Procedury przy przedłużaniu czasowego prawa jazdy

by Piotr
(Gniezno)

Zasady badań kontrolnych kierowców z padaczką

Witam,
Pokrótce opiszę moje przygody z padaczką i kwestią prawa jazdy. Padaczkę u mnie stwierdzono w kwietniu roku 2013, wcześniej miałem w 2012 pierwszy napad, potem w marcu / kwietniu kolejne 2. Po wizycie w szpitalu zdiagnozowano j.w. i włączono leczenie farmakologiczne.

Po krótkim czasie otrzymałem skierowanie z Wydziału Komunikacji na badania w WOMP w celu stwierdzenia czy są przeciwwskazania do prowadzenia pojazdów.

To ku przestrodze wszystkich tych, których to czeka jest de facto chyba tylko wyciągnięciem pieniędzy od petenta w celu stwierdzenia tego, że przeciwwskazania są. Jest oczywistym, że skoro padaczkę stwierdzono to prawo jazdy będzie cofnięte. Szkoda tylko , że mnie musiało to kosztować .. 300 Zł. !! plus czas i droga w tym przypadku do Poznania. Polegało to na tym, że zrobiono mi badania typu krew, mocz, okulista (cholera wie po co ) a na końcu neurolog tylko przejrzał moja dokumentację i od razu mnie powiadomił, że sprawa jest jasna i opinia będzie negatywna.

Żałuję, że się na to zgodziłem na całą ta akcję (pytanie czy coś to by dało). Prawo jazdy mi odebrano i musiałem je zwrócić.

Teraz to co przyjemniejsze.. po dwóch latach leczenia i braku napadów otrzymałem od mojego lekarza neurologa pozytywną opinię o braku przeciwwskazań do prowadzenia pojazdów poprzedzoną wcześniejszym dla pewności kilkudniowym pobytem w szpitalu na oddziale neurologii gdzie zrobiono mi wszystkie potrzebne badania (w razie czego wszystkim chyba radze taką drogę by mieć odpowiednie papiery).

Z tą opinią udałem się do WOMP gdzie tym razem z wiadomym ryzykiem wydałem chyba ok. 200 zł. Badania podstawowe zrobiłem, neurolog przejrzał dokumentację szpitalną, odniósł się do opinii neurologa popytał co nieco i wstępnie powiedział, że na pół roku otrzymam zdolność !!!

Po krótkim czasie otrzymałem pocztą zaświadczenie z którym się udałem do Urzędu Komunikacji i tam po wpłaceniu odpowiednich kwot (chyba ponad 100 zł) złożyłem wniosek o prawo jazdy, które otrzymałem niedługo potem i ... wreszcie po dwu latach raduję się prawem jazdy na okres PÓŁ ROKU !!!

Dobre i to a teraz pytanie, co dalej ??
W urzędzie komunikacji mi powiedziano, że nie muszę już mieć zaświadczenia z WOMP a wystarczy od lekarza Medycyny Pracy z uprawnieniami do badania kierowców. Pytanie, czy tak jest bo tu nie jestem pewien, gdyż jednocześnie urzędnik mi powiedział, iż jeśli da mi na dwa lata to otrzymam prawo jazdy na dwa lata. To jest chyba nieprawdą, gdyż zgodnie z prawem przez okres dwóch lat musze mieć badania co pół roku, więc prawdopodobnie przez te dwa lata będę miał czasowe prawa jazdy max. na pół roku ??

Nie wiem więc czy wystarczy zwykłe zaświadczenie od lekarza z uprawnieniami, pewnie oczywiście który opinię wydaje na podstawie opinii neurologa czy tez muszę zrobić badania w WOMP (odpowiednio droższe). Niestety niezależnie pewnie mnie czeka nowy wniosek o prawo jazdy i kolejna stówka w plecy...

Mam pytanie więc jak wygląda procedura otrzymania następnego czasowego prawa jazdy.
Pozdrawiam

Moja odpowiedź
Według prawa kolejny lekarz uprawniony jest zobowiązany do przedłużenia prawka na pół roku /oczywiście jak zostały spełnione warunki zdrowotne z rozporządzenia ministra zdrowia/.

A przynajmniej ja, tak interpretuję zapis ministerialny treści jak poniżej:

"5. U osoby, u której rozpoznano padaczkę i przyjmującej leki przeciwpadaczkowe,
ubiegającej się o wydanie lub posiadającej prawo jazdy kategorii AM, A1, A2, A, B1, B, B+E
lub T można orzec brak przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami, jeżeli osoba ta
przedstawi opinię lekarza neurologa potwierdzającą brak napadów padaczkowych w ciągu
ostatnich dwóch lat leczenia oraz pod warunkiem późniejszego przeprowadzania badań
kontrolnych co pół roku przez okres dwóch kolejnych lat, następnie co rok przez kolejne trzy lata, a następnie w zależności od wskazań lekarza neurologa."